nie chce podnosic wrzawy na tym forum na temat tej obrozy ale dzis niestety przez mojego psa nie mogl wyladowac helikopter. Mieszkamy kolo klinik medycznych i jest tam ladowisko dla helikopterow duzy fajny kawalek trawki w centrum miasta mam to 5 minut od domu i jest to swietne miejsce na zabawy z psem i wybieg. Niestety moj diego jest tak nie usluchany ze wolanie go i wabienie smakolykiem nie przynosi efektow. Dzis bylismy sie tam pobawic diego sobie biegal po chwili zjawila sie ochrona ze musze sie wynosic bo bedzie ladowal helikopter i zaczelo sie, diego nie chcial przybiec uciekal caly czas a za plecami mialem ochrone ktora caly czas nerwowo poganiala. Mialem przy sobie parowki ale niestety mial je i mnie w d**ie. trwalo to dobre 15 minut atmosfera robila sie bardzo nerwowa. skonczylo sie na tym ze pies uciekl na inna czesc klinik i jeden gosc z ochrony zamknol brame zeby nie wbiegl w czasie ladowania, dodam ze zlapanie psa i tak zajelo mi chwile ale juz na bezpiecznym terenie

I teraz zasadnicza czesc pytania czy taka obroza ma sens skoro pies mnie nie slucha po spuszczeniu z smyczy, nie chcial bym tego uzywac w kazdej sytuacji bo to raczej nie jest mile dla psiaka ale w awaryjnych sytuacjach zeby zdarzyc psa dogonic zlapac i zapiac na smycz.

Na allegro znalazlem cos takiego http://allegro.pl/item1087371546_obroza … _650m.html     niby to ma wibracje ktora mozna by stosowac do nauki, a impuls elektryczny w sytuacji awaryjnej.

Tylko jakos dalej mnie to nie przekonuje kiedys sam oberwalem w tylek paralizatorem na ludzi i wcale to nie jest mile, a moze sie okazac ze psu zryje to tylko beret i tyle z tego bedzie.

i co teraz zrobic ? nie chce sytuacji ze kiedys pies zacznie uciekac i wpadnie pod auto albo cos innego. Pomijam fakt ze na ladowisko pewnie dostaniemy zakaz wstepu. Myslalem tez nad zmontowaniem czegos co by platalo diegowi lapy jakies dodatkowe szelki ktore byly by opuszczane z pod klatki po zwolnieniu blokady nie wiem jak to opisac ale wobrazcie sobie ze biegniecie i nagle spadaja wam spodnie automatycznie albo stajemy albo zaliczamy glebe.


Podkreslam jeszcze raz ze nie jestem za stosowaniem paralizatora dla psa ale wole go potraktowac pradem o niewielkim natezeniu niz zbierac go w kawalkach.