Witam,
Odkąd w domu pojawił się wreszcie wyczekiwany szczeniak (teraz ponad 8 tygodni),pojawił się również drobny problem wychowawczy.Otóż,często gdy bawię się z moją sunią ta ilekroć mając okazje gryzie mnie po rękach czy nogach powodując praktycznie za każdym razem dość pokaźne rany lub co może sie wydać zabawne-ciągnie mnie za włosy.Owy problem pojawia się jedynie w zabawie ze mną (inni domownicy przy zabawie nigdy czegoś podobnego nie doświadczają-czyżby chęć dominacji ?)Próbowałem jak na razie wszystkich znanych babcinych metod:
1.klaskania i mówienia "nie wolno"
2.piszczenia jak idiota i przerywania zabawy.
Pies niestety nic sobie z tego nie robi...Dodam jeszcze że żadne metody edukacyjne od smakołyków (których o dziwo nie ma ochoty jeść za wykonanie czegoś dobrze o_O) po wszelakie inne nie mają skutku.Czy w tym przypadku jest jakieś wyjście czy też raczej powinienem amputować sobie kończyny ?
Dzięki z góry za odpowiedź
pozdrawiam