Syberian Husky - nasz ulubieniec
Użytkownik
nasz Rokulec ...ma rok...przybył do nas jak miał 8,9 miesięcy..
no i dalej wyje no nie wiem jak go oduczyc...
ratuunku!!
wkurza mnie to no i napewno sasiadów.....
myslałam ze z czasem mu przejdzie ale jakos sie nie zapowiada....
Offline
Mieliśmy ten sam problem.. Gdy Ramzes zostawał sam w domu wszystcy sąsiedzie byli na nogach wył niemiłosiernie, kartki w drzwiach, a nawet zgłoszenie na policje ponoć (choć interwencji nie było tak naprawde i ten człowiek z lekka normalny nie jest więc wątpie ze tak naprawde zgłosił) i co sie stała ze Ziulek nie wyje?? cud??? nie poprostu pojawił sie Hades i wszystko ustało, czyli brakowało mu towarzystwa poprostu... u nas takie rozwiazanie dało efekt i mamy dwa psiaki
Offline
Użytkownik
nie dałabym rady raczej z dwoma psiakami..mieszkanie nasze niezaduze..
...poradzcie mi cos kochani...przed wyjsciem staram sie wychodzic na dłuzsze spacery albo gdzies spuszczam ...albo z kumplami swoimi sie bawi...zostawiam zabawki pysznosci....
zachowanie jego jest w kratke czasem spokój,śpi a czasem wycie..straszne wycie
Offline
Użytkownik
a próbowałaś takie zabawki, gdzie podczas zabawy nimi wylatują rózne smakołyki, które wczesniej wkłada sie do środka??zawsze to jakieś zajęcie, albo może włączone radio??
Offline
kostka napisał:
nie dałabym rady raczej z dwoma psiakami..mieszkanie nasze niezaduze..
...poradzcie mi cos kochani...przed wyjsciem staram sie wychodzic na dłuzsze spacery albo gdzies spuszczam ...albo z kumplami swoimi sie bawi...zostawiam zabawki pysznosci....
zachowanie jego jest w kratke czasem spokój,śpi a czasem wycie..straszne wycie
ale czy on wyje przy was czy tylko kiedy zostaje sam no i czy po powrocie smakołyki które mu rzucasz są zjedzone czy leżą nie tknięte
Offline
Użytkownik
wyje gdy nas nie ma....
żarełko przewaznie jest nietknięte...
czasami sie tez z nim w domu wygłupiamy prowokujemy go do "śpiewu" gęgania...i razem z nami to robi tzn "stado razem wyje" to wygląda tak np jak na you tube wrzuciłam wam gdzies tu linka.....
moze niepowinnismy tak sie bawic?? szkoda by było bo śmiejemy sie do łez a on chyba tez dobrze sie bawi
Offline
Użytkownik
kumpel mi tłumaczył ze roki przywołuje jak wilk stado czyli nas bo jest niezapokojony naszą nieobecnością.... szef został sam
Offline
I chyba o to właśnie chodzi - szef. To Wy macie być przywódcą stada a nie pies, wtedy wszystko się zmieni. Polecam książkę "Zapomniany język psów" Jan Fennell. Są tam m. in. zasady, dzięki którym to my jesteśmy psem Alfa a nie nasz pupil.
Offline
Użytkownik
agrypina napisał:
Mieliśmy ten sam problem.. Gdy Ramzes zostawał sam w domu wszystcy sąsiedzie byli na nogach wył niemiłosiernie, kartki w drzwiach, a nawet zgłoszenie na policje ponoć (choć interwencji nie było tak naprawde i ten człowiek z lekka normalny nie jest więc wątpie ze tak naprawde zgłosił) i co sie stała ze Ziulek nie wyje?? cud??? nie poprostu pojawił sie Hades i wszystko ustało, czyli brakowało mu towarzystwa poprostu... u nas takie rozwiazanie dało efekt i mamy dwa psiaki
Haha i my w ten sam sposob mamy dwa pieski Shogun jak zostaje sam to sie nie nudzi a Lalka ma swoj nowy i pewny dom
Offline
dokładnie a małe mieszkanko hmmm my tez narazie nie mamy pałacu tylko mieszkanie w wieżowcu i jakoś dajemy rade my dziecko i dwa piesy, no i sąsiedzi sie juz nie skarżą i my szczęsliwi i psy zadowolona no i sąsiedzi maja cisze
Offline
Użytkownik
Mieliśmy wiele wątpliwosci czy damy rade czy nas na to stac i czy starczy nam czasu na wychowanie dziecka i zajmowanie sie psami. I nagle wszystko sie wyjasniło w praniu. Wszyscy sa szczesliwi:applause:
Offline
Jak się bardzo czegoś chce to można wszystko
Offline
Użytkownik
Narazie nasze spacery przypominaja komedie bo każde z nich ma swoje tempo i swoje sposoby na spacery. No ale jak je puscimy wolno na polach to dopiero widac jakie sa szczesliwe że siebie maja. :angel
Offline
Jak zostaniesz alfą to wycie się skończy , nawet jeśli nabyłabyś drugiego, jeśli pies czuje sie alfą, to może to nie rozwiązać problemu wycia. Równiez polecam lekturę " Zapomniany język psów", dzięki tej książce posiadanie psa stało sie przyjemnością...a Achajka daaaałaaa mi popalić - oczywiście przez moją niewiedzę
Offline