Syberian Husky - nasz ulubieniec
Przed chwila z diega spadl kolejny kleszcz ciekawe tylko ze odpadl bez mojej pomocy diego sie gdzies podrapal i gnida wypadla z siersci na podloge duzy okolo 5mm i taki blady ale widac ze nazarty.
Mam pytanko jezeli dobrze rozumiem to kleszcze lapia sie w okolicach lba ?? nigdzie indzej zadnego nie znalazlem tylko zawsze przy glowie.
Kupilem ten sabunol od dr siedla ? ale widac dziala tak "se"
Offline
Te krople działają tak że jak kleszcz się wczepi w ciało to zasycha i odpada sam. A też jak sie je zastosuje (kilka kropel na kark i cały grzbiet) pies nie powinien przez 3 dni chodzić po deszczu czy być kąpanym. No koło łba u Husky najłatwiej się im dostać ;/ Może jak nie te krople to inne wypróbuj, akurat na moje dr. siedla działa, na Diega może trzeba inne
Offline
Ja kiedyś dostałam jakieś krople od weta było ich tam na jeden raz użycia i płaciłam 20zł. Działały świetnie bo niby przez 3 miesiące miały tylko działać ale Puszek przez 5 miesięcy jednej pchły i kleszcza nie miał. Tylko cholera nie wiem co to było. Ale teraz niestety Roki miał swojego pierwszego kleszcza i to takiego wielkiego! Chyba sie ten wredny pasożyt tak napompował że większy już nie dałby rady urosnąć. Widziałam dużo kleszczy wielkich w życiu (bo mam 4 koty które potrafią znikać na tydzień albo dłużej a potem muszę je z kleszczy czyścić) Najgorsze było to że go raz wyczułam a potem w tej gęstej sierści nie mogłam go przez 15 minut odszukać
Offline
Czyli calkiem mozliwe ze jakiegos kleszcza przegapilem a po kropelkach sam odpadl wiec chyba dzialaja wczoraj po dlugim spacerze po lesie wolskim nie zanotowalem zadnego krwiopijcy wiec chyba kropelki sa ok
Offline
Ja obecnie zakrapiam moje futra sabunolem korzystne ceny na allegro mają
Offline