HASZCZAKI

Syberian Husky - nasz ulubieniec


#31 2011-03-24 19:29:17

 toluca

Użytkownik

3417426
Zarejestrowany: 2010-12-19
Posty: 261
Punktów :   
WWW

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

Ja się pochwalę, że mój pies szedł dzisiaj przy mojej nodze bez smyczy   Dla mnie było to jak zjawisko nadprzyrodzone

Offline

 

#32 2011-03-24 22:20:54

 Oliv

Użytkownik

Skąd: Wadowice
Zarejestrowany: 2010-10-27
Posty: 123
Punktów :   

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

No brawo no widzisz jaki Twoja psina miała dobry dzień
Można powiedzieć że jesteś jedną z nielicznych osób której takie coś z haszczaczkiem sie przytrafiło

Ostatnio edytowany przez Oliv (2011-03-24 22:22:27)


Posiadanie psa jest jak tęcza.
Szczenięta są radością na jednym jej końcu.
Stare psy są skarbem na drugim.

Offline

 

#33 2011-03-26 14:15:44

 Oliv

Użytkownik

Skąd: Wadowice
Zarejestrowany: 2010-10-27
Posty: 123
Punktów :   

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

Wiecie jaką miałam przed chwilą historie.
No więc na polach niedaleko od lasu wypuszczam mojego psiaka i sobie biega wokoło mnie i bawi się grzecznie. Wczoraj razem z kuzynem poszłam na dłuższy spacer bez smyczy i szedł grzecznie w bliskiej odległości od nas. Dzisiaj znowu puściłam go na łąkach tam gdzie zwykle. A tu patrze a tu dwie sarny. No i Roki za nimi w stronę domów.
Ja za nim aż tu nagle słyszę wrzaski i nagły szczek Rokiego. Byłam w szoku bo on nigdy na nikogo nie szczekał. Jakaś baba wyszła z ogródka i wrzeszczy na mojego psa a on patrzy na nią jak na jakąś idiotkę. I od czasu do czasu odszczekuje. Zawołałam go no i przyszedł do mnie. A ta zaczyna na mnie wrzeszczeć że psa się nie puszcza w lesie, trochę wyobraźni i pojechała po mnie jak sie tylko da.
1. Ja nie puszczam go w lesie. Głupia nie jestem a jej dom od lasu jest dosyć daleko.
2. Po jakiego wylazła z ogródka jak widzi że to duży pies a nie mogła wiedzieć czy nie jest groźny.
3. Jak można tak wrzeszczeć na psa przecież gdyby trafiła na jakiegoś innego to by ją pogryzł.
4. Jeśli można puszczać psa w parku to dlaczego nie można tego robić na łąkach w odpowiedniej odległości od lasu i domów.

Nie miałam pojęcia że mogą się tam znaleźć sarny (zanim go wypuszczam zawsze teren dokładnie sprawdzam) które zresztą są  straszna plagą na moich terenach bo stada saren podchodzą pod domy. I jakaś psychiczna baba która sama sie prosi żeby ją jakiś pies pogryzł. Ma szczęście że na Rokiego trafiła ale jeśli zrobi tak samo z innym psem to przecież ją tak pogryzie że może się to w szpitalu skończyć. Może o to jej chodziło? Żeby ją ugryzł a ona wtedy mogłaby zrobić komuś aferę.

Wychodzi na to że nie mogę nigdzie puszczać Rokiego bo obok mojego domu sąsiad postanowił puszczać swoje kury (zaczął jak kupiłam Rokusia) Na łąkach koło lasów też nie bo może w każdym momencie sarna wyjść.

Ostatnio edytowany przez Oliv (2011-03-26 14:47:14)


Posiadanie psa jest jak tęcza.
Szczenięta są radością na jednym jej końcu.
Stare psy są skarbem na drugim.

Offline

 

#34 2011-03-26 20:10:40

COLT

Użytkownik

1812817
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-07-05
Posty: 624
Punktów :   

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

No niestety ludzie sa rózni i dziwni ;/ Ale faktycznie no nie powinnaś puszczac psa w pobliżu lasów, nawet na łące bo sarny nie widza granic miedzy lasem a łąką, sa zwierzetami dzikimi i mają prawo chodzić sobie gdzie chcą(i nie jestes w stanie sprawdzić terenu chyba że sobie kupisz radar na sarny hehe ). Mój Luki czasem jak jest puszczony to warczy na niektóre psy. Zakładam mu kantarek od pewnego czasu jak go puszczam żeby nie było że nie ma kagańca w razie jakiejś afery Zakładaj też Rokiemu taki kantarek i po problemie, kur nie pogryzie najwyżej poturbuje, a baby nię będą się czepiać Wiele ludzi nie wie w ogóle że Husky są bardzo przyjaznymi i łagodnymi psami w stosunku do ludzi. Mylący jest ich groźny wygląd i lodowate oczy. Ja zawsze podkreślam jak opowiadam komuś o tej rasie ze Husky wykorzystuje się nie tylko do pracy w zaprzęgach ale też do dogoterapii


http://www.wilddogsteam.cba.pl

"Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego" - Josh Billings

Offline

 

#35 2011-03-27 21:12:45

 toluca

Użytkownik

3417426
Zarejestrowany: 2010-12-19
Posty: 261
Punktów :   
WWW

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

My mieliśmy małą przygodę wczoraj. Otóż moja mama poszła na chwilę do sklepu i nie zauważyła, że pies wyszedł za nią z podwórka. Tyle, że nie wiedział gdzie mama poszła więc pobiegł na oślep. Po 10 minutach mama wraca i mówi, że kupiła kość, ale nie ma psa na podwórku. Wyszłam więc, zaczęłam wołać, ale psa nie było. Ktoś twierdził, że jakiś husky biegł w kierunku miasta. No to poszłam psa szukać. Latałam jak głupia odwiedzając miejsca gdzie ewentualnie pies mógł się udać - netto, park, sklep mięsny. A w rezultacie znalazłam psa 10 metrów od domu, spacerującego sobie A jak ją zawołałam i podeszła do mnie to minę miała bezcenną. Wiedziała zaraza, że źle zrobiła :] No i widać było, że spodziewa się lania. Jestem przekonana, że poprzedni właściciel nie szczędził jej klapsów

Offline

 

#36 2011-03-28 09:42:24

 Oliv

Użytkownik

Skąd: Wadowice
Zarejestrowany: 2010-10-27
Posty: 123
Punktów :   

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

Wiesz co mi się wydaje że psiak nie ucieknie nigdy daleko od domu. Mój Roki już kilka razy uciekł z ogrodu ale zawsze był blisko domu. Uciekł by dalej pewnie gdyby jakieś zwierze gonił (sarna). Ale strachu musiałaś sie nabawić nieźle jak szukałaś jej i nigdzie jej nie było.
Ja nigdy nie karam psa za ucieczkę bo kiedy się zorientuje że go nie ma i zawołam go to zawsze przyjdzie. Gdybym go ukarała kiedy by wrócił to już nie chciałby wracać bo by się bał że jak wróci to dostanie.

No cóż jak by mnie ktoś w domu zamknął i nie pozwalał nigdzie wychodzić to pewnie też przy pierwszej lepszej okazji bym zwiała więc jak tu się psu dziwić

A Ty Colt masz racje kupie mu kaganiec i może biegać bez smyczy na spacerach. Widzę teraz że ostatnio mu takiego biegania bez smyczy brakuje. Tylko jestem pewna że gdyby znowu na tą babe trafił i był w kagańcu to ona by go pewnie uderzyła. Takie wrażenie właśnie odniosłam jak na niego wrzeszczała. W szał jakiś wpadła czy coś w tym stylu.


Posiadanie psa jest jak tęcza.
Szczenięta są radością na jednym jej końcu.
Stare psy są skarbem na drugim.

Offline

 

#37 2011-03-28 12:30:36

 toluca

Użytkownik

3417426
Zarejestrowany: 2010-12-19
Posty: 261
Punktów :   
WWW

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

Właściwie to bałam się tylko tego, że wpadnie do jakiegoś sklepu i narobi szkód. Bo że wróci to wątpliwości nie miałam.

Offline

 

#38 2011-03-28 13:27:49

 Oliv

Użytkownik

Skąd: Wadowice
Zarejestrowany: 2010-10-27
Posty: 123
Punktów :   

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

Gdyby tak do mięsnego wpadł oj działo by się gdybyś go w takim sklepie znalazła to obawiam się że nie byłoby łatwo go do domu zabrać


Posiadanie psa jest jak tęcza.
Szczenięta są radością na jednym jej końcu.
Stare psy są skarbem na drugim.

Offline

 

#39 2011-03-29 11:45:22

Haszysz.

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-21
Posty: 23
Punktów :   

Re: Spacer bez smyczy+0 ucieczek

toluca napisał:

Ja się pochwalę, że mój pies szedł dzisiaj przy mojej nodze bez smyczy   Dla mnie było to jak zjawisko nadprzyrodzone

mi też się ostatnio udało , że chodził bez smyczy , a teraz robię tak , że smych mu owijam dookoła szyi i se chodzi obok mnie . :d

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl