i nie mówcie mi proszę jak to u Was zakup haszczaka był przemyślonym i od wielu lat planowanym zabiegiem popartym czytaniem pieknych opowiesci Londona i wielu innych ksiązkowych i internetowych pozycji traktujących o psach północy ...  od tego juz sie na wymioty zbiera ...

ja zawsze chcialam miec jakiegos wyzla, akite czy....ehhh...u mnie nigdy pies nie wchodzil w gre wiec nawet nad tym nie myslalam....
A co do planow.....to ja tylko marze i planuje by kiedys byc wlascicielka Hokkaido ....ale to dosyc odlegle...no co? fajne jest marzyc i planowac

AE napisał:

Rashi napisał:

Nie mam nic do psiakow bez rodowodu-to nie ich wina.

a ja, mimo iż w mojej brygadzie jest jedna bezpapierowa suka (teoretycznie) mam sporo przeciw psom nierodowodowym, ale to osobny temat, osobna dyskusja, a w zasadzie temat rzeka którego nie mam ochoty przerabiać ...

wiedziałam ze ktoś sie taki zjawi... no to w takim razie mój pies nie jest psem husky bo nie ma papierka, nie mam zamiaru latac po wystawach i nie mam zamiaru zakładac hodowli to nie chciałam psa z rodowodem a rodowód nie zawsze daje pewnosc. Pewien znajomy miała husky rodowodowe po niewiadomo jakich championach, i po pół roku szczenieta nagle zaczeły tacic wzrok i co okazłało sie że to wada genetyczna i papirek nie pomógł... dlatego prosze AE troche tolerancji skoro sam masz bez papierka psa, a kundle co tez nie maja papierków a sa kochane i wierne itp...i napisałes ze psy z papierkiem poczuły by sie urazone czy cos takiego  a powiem Ci ze teraz psy bez papierków czuja sie urazone ake ja nie bede pisała ze mam spopro przeciw psom z rodowodem bo po co. i Ty zawsze taki mądry jestes i wszystko wiesz najlepiej ?

Witaj.

     To nie o to chodzi, że ktoś dyskryminuje psy bez papierów, czy dobrych właścicieli psów bez papierów. Dyskryminuje się tych którzy rozmnażają psy bez papierów. Takich psów jest za dużo, i to one zasilają schrony.  I to nie wina psów, ale tych którzy je rozmnażają dla kasy. Ile szczeniąt jest na targowiskach, allegro itp.  Nie trzeba mówić. Ile z nich znajdzie dobre domy? Ile trafi na bruk? Do schronu? Ile dostanie kulkę w łeb? Nad iloma będą się pastwić właściciele, bo nie są takie jak inne psy? Dlaczego? Bo każdego stać na psa za  2-3 stówy, a „hodowca” nie wysili się by wyjaśnić nabywcy jaki jest husky i czego się po nim spodziewać. Afera ze spalonym szczeniakiem husky – czyj był,  skąd się wziął? Podejrzewam że nie z hodowli papierowej...zginął w męczarniach- kto się do tego przyczynił prócz sprawców?
    Wiadomo, mogą zdarzyć się wpadki i ktoś ma szczeniaki choć wcale nie chce na nich zarobić, ale to bardzo rzadko się zdarza...

    Taki przykład z przed tygodnia z mojej mieściny. 14-letnia kupiła dziewczyna  sobie 3 –miesięcznego szczeniaka husky. Po trzech tygodniach posiadania psa obowiązki ją przerosły i stwierdziła że już nie chce psa. Rodzice też nie mieli zamiaru zajmować się psiakiem. W efekcie 4-miesięczny husky wylądował na wsi u ciotki na łańcuchu. Dokoła łażą  kury i inna gadzina. Jaka jego przyszłość: za 2 miesiące psiak podrośnie i zacznie dusić kury które wejdą w zasięg łańcucha, więc będzie bity, żeby go oduczyć. To nie pomoże, a więc wywali się psa do lasu, lub każe zastrzelić leśniczemu. Kto będzie winny tej sytuacji? Chyba nie „hodowca” ? Wszak on "hoduje" bo ma zbyt. Nabywca chyba też nie...skąd miał wiedzieć że tak będzie? To chyba pies:(

    Psa już na szczęście tam nie ma. Niewiele brakowało a wylądowałby u mnie na tymczasie. Póki co zabrał go jakiś chłopak do domu z ogrodem i ma zapewnić mu dobre warunki. Mam nadzieję że po jakimś czasie też nie znudzi się psem........

   I żeby nie było, też mam psa niby rasowego, ale bez papierów. Mam takiego dlatego, że komuś się już znudził......

dziekuje wszystkim to bardzo miłe co piszecie naprawde mi teraz jest miło i przyjemnie...
chyba zrezygnuje z tego forum, a mojego psa co mam zastrzelic i kupic rodowodowego ?
i dykryminujcie tych co sprzedaja psy na allegro do nich piszcie a nie do mnie bo ja nie jestem pseudo hodowcom i co ja poadze ze ludzie sa kretynami i biora psa na wyglad jak nie maja warunków i domowych i psychicznych
a znajomemu sie urodziły szczeniaki to co miałam mu powiedziec weź je utop, zastrzel, uśpij  a nie sprezdawaj bez rodowodu? to była nagła decyzja, wczesniej miałam innego psa kundla żył 10 lat
jest mi teraz smutno i przykro ze taka na mnie nagonka i rózne słowa typu dorośnij itp

AE: Nie mam zamiaru Cie w nic wciagac i nie chodzi mi o same ochy i achy tylko czasem coś miłego a nie wiecznie krytyka, przecież jestes człowiekiem i też potrzebujesz napewno czasem jakiegoś miłego słowa (bo to normalne )

RASHI:dziękuje już mi trochę przeszło pogadałam z kim trzeba, dowiedziałam sie że moja kolezanka swojego berneńczyka (z rodowodem) kupiła od hodowcy który prócz berneńczyków hoduje goldeny, beagle i cos tam jeszcze i co mysleć o takim hodowcy? ona powiedziłą że teraz jakby miała wybór to by nie brała od niego. Mnie na początku przeraziły ceny u hodowców ze takie drogiea sa te psy ale ok przyznaje mój bład ale tez trzeba mi wybaczyc gdyz to jest mój pierwszy pies rasowy i o którego naprawde dbam i wychowuje od szczeniaka bo poprzedni był kundlem. i mam zamiar wykastrowac COLTA żeby zapobiec tez miedzy innymi dalszym takim rozrodom ale nie wiem co otym myslec każdy coś innego mówi. A co do drugiego to planuje ale tym razem z hodowli

Rashi wyraziła swoje zdanie i jako włascicielka psa bez rodowodu potrafi trzeźwo ocenic sytuacje wbrew powszechnemu powiedzeniu "każda myszka swój ogonek chwali": i duże brawa i uznanie dla niej za to


Colt zycie nie bajka nie wymagaj by każdy głaskał Cię po główce

Ostatnio edytowany przez minimini (2008-07-18 10:53:49)

Rashi masz jakieś ale do Colta, że wziął szczeniaka z "pseudohodowli"? Wziął bo już były i szczerze mówiąc może jednego z nich uratował od "łańcucha", .

Nie mam zadnego ALE !!!!O czym Ty wogole do mnie mowisz?
Pisalam -ok,wzieła SH z pseudohodowli-ok, ale niech na przyszlosc nie robi tego samego bledu,dlaczego?wytlumaczylam

Ty też wzięłaś psa bo brat nie chciał

????? Jak juz chcesz sie doinformowac:D...to nieraz to chyba pisalam - moj brat wzial psa z pseudohodowli(zwal jak zwal) a ja o tym pojecia nie mialam ( wogole to jak juz mialabym wtedy miec psa to wolalam jakiegos z ktorym mniej zapylania jest...) ale jak juz wzial to trudno, poszlam do pracy ( bo brat przeczytal ze to ekonomiczne psy i malo jedza, wiec myslal ze prawie nic wiec nie mial zadnej kasy na zarcie). Na poczatku nie zdawalam sobie az takiej sprawy ze przez taka glupote napedza sie popyt na pseudohodowlane haszczaki, ktore nie dosc ze narazone sa na choroby to jeszcze wiekszosc z nich trafia do schronisk albo pod samochod.....