Syberian Husky - nasz ulubieniec
Dzisiaj King zwiał mi w środku lasu tak ze juz prawie straciłam nadzieje
Zsuneły mu sie szelki,dodam ze King nie jest spuszczany ze smyczy zazwyczaj.
Poszedł w las w ciagu setenej sekundy!a Artur który nie wie co to smycz!(odwrotnosc Kinga) za nim
Artur wrócił ziejąc po 30 minutach sam, co jeszcze bardziej mnie zaniepokiło gdyz oni nigdy sie nie rozdzielają tym bardziej podczs ucieczek
Kiedy juz straciłam nadziej po 3h godzinach ku mojemu zdziwieniu pod lasem tam gdzie zawsze parkuję auto pojawił sie King!wykończony,przestraszony wskoczył mi do auta jak tylko otworzyłam mu drzwi!nie musiałam nawet wysiadac! Zatem happy End:) ale szelki juz poszły do smieci!3 godziny nerwówki i poszukiwań na szeroka skale wystarczą!
Offline
Nie zazdroszczę strachu
A może wystarczyło ściągnąć ciaśniej szelki... Nasza Yuka kilka razy wyskoczyła z szelek ale trochę je ściągnęliśmy mocniej i jest OK.
Offline
A u mnie w Krakowie HAOS znajomi puszczaja swoje husky w parku zeby latały sobie i raz Luna uciekła w działki i złapała sie we wnyki taki zaciskowe i na szczescie przegryzła to i uciekła ale przyleciała z mocno zacisnietymi tymi wnykami na szyji. A dzisiaj uciekł Hojrak i długo nie wracał ale znajomi usłyszeli straszne szczekanie i znaleźli go we wnykach!! nie mógł sie oswobodzic. Dodam ze Luna nie umie szczekac wiec jakby wpadła w takie sidła jak Hojrak nie znaleźli by jej. I znajomi zadzwonili na policje bo to juz przesada zeby tak to rozkładac wszedzie i niewiadomo kto!!
Offline
minimini napisał:
Dzisiaj King zwiał mi w środku lasu tak ze juz prawie straciłam nadzieje
Zsuneły mu sie szelki,dodam ze King nie jest spuszczany ze smyczy zazwyczaj.
Poszedł w las w ciagu setenej sekundy!a Artur który nie wie co to smycz!(odwrotnosc Kinga) za nim
Artur wrócił ziejąc po 30 minutach sam, co jeszcze bardziej mnie zaniepokiło gdyz oni nigdy sie nie rozdzielają tym bardziej podczs ucieczek
Kiedy juz straciłam nadziej po 3h godzinach ku mojemu zdziwieniu pod lasem tam gdzie zawsze parkuję auto pojawił sie King!wykończony,przestraszony wskoczył mi do auta jak tylko otworzyłam mu drzwi!nie musiałam nawet wysiadac! Zatem happy End:) ale szelki juz poszły do smieci!3 godziny nerwówki i poszukiwań na szeroka skale wystarczą!
W lesie lepiej nie puszczać psów bo jakiś nadgorliwy myśliwy może go odstrzelić
Offline
COLT napisał:
A u mnie w Krakowie HAOS znajomi puszczaja swoje husky w parku zeby latały sobie i raz Luna uciekła w działki i złapała sie we wnyki taki zaciskowe i na szczescie przegryzła to i uciekła ale przyleciała z mocno zacisnietymi tymi wnykami na szyji. A dzisiaj uciekł Hojrak i długo nie wracał ale znajomi usłyszeli straszne szczekanie i znaleźli go we wnykach!! nie mógł sie oswobodzic. Dodam ze Luna nie umie szczekac wiec jakby wpadła w takie sidła jak Hojrak nie znaleźli by jej. I znajomi zadzwonili na policje bo to juz przesada zeby tak to rozkładac wszedzie i niewiadomo kto!!
U nas w parku nie spotkałem się z wnykami ale za to są tony szkła. Gdzie by nie poszedł z psami wszędzie porozbijane butelki a patrolu policji nie widziałem w parku nigdy. Tyle się mówi na temat sprzątania po swoich pupilach a kto posprząta po ludziach .
Offline
COLT napisał:
znaleźli go we wnykach!! nie mógł sie oswobodzic. Dodam ze Luna nie umie szczekac wiec jakby wpadła w takie sidła jak Hojrak nie znaleźli by jej. I znajomi zadzwonili na policje bo to juz przesada zeby tak to rozkładac wszedzie i niewiadomo kto!!
Wnyki są nie legalne!!!!!!!!!!! Obawiam się ze Policja nie wiele tu zdziała,sprobujcie powiadomic jakis nadlesnictwo,lub inny organ któremu podlega las-Nie zostawiajcie tak tego!
Offline
minimini napisał:
COLT napisał:
znaleźli go we wnykach!! nie mógł sie oswobodzic. Dodam ze Luna nie umie szczekac wiec jakby wpadła w takie sidła jak Hojrak nie znaleźli by jej. I znajomi zadzwonili na policje bo to juz przesada zeby tak to rozkładac wszedzie i niewiadomo kto!!
Wnyki są nie legalne!!!!!!!!!!! Obawiam się ze Policja nie wiele tu zdziała,sprobujcie powiadomic jakis nadlesnictwo,lub inny organ któremu podlega las-Nie zostawiajcie tak tego!
Niestety to jest park, a z nim graniczą działki i jak pies wyczuje zająca albo cos to leci A co do patroli to są u nas w parku (jest bardzo duzy jak na duże miasto) to jest ich az nad to ;/ tylko ze patroluje straż i to w dzień i wyłapują psy bez kagańca ale jak się juz szaro robi to nigdy nie przyjadą i nie spiszą tych bandziorów co pija i zagrażają innym. Nie wiem co to za polityka...
Offline