Syberian Husky - nasz ulubieniec
W ciągu dnia to mój ledwo człapie poczas dwugodzinnego spaceru w lesie wiec bieganie odpada
a bieganie o 5-6 rano ...hmm nie to nie dla mnie poczekam na chłodniejsze dni
Bardzo Bardzo duzo z nim chodzę i to dzień w dzień od małego i chyba tak już go nauczyłam
Offline
ja mam czas w weekendy tylka na wybieganie psa,a ze teraz cieplo,tyo staram sie jak najczesniej w gory z nim jezdzic, jak nie,to albo dlugie spacery( calodniowe;]) albo z nim trochu pobiegam..teraz sie b iore za swoja kondyche ostro....miesien piwny jak nic mi rosne;/
treningi psow moga sie odbywac do 15 stopni,jezeli jest wiecej to polecam dlugie spacery-albo wczesnie rano tylek ruszyc;]
Offline
Ja wychodzę albo rano albo wieczorem zależy jak pracuję.Krótki bieg a potem spacer ale zawsze w miejscu gdzie jest blisko do wody , żeby psiaki mogły zmoczyć łapy.W dzień przy temp. 30 stopni nasze cudowne ulice się topią.Ciekawostką jest to , że w marcu tego roku odbywały się Mistrzostwa Świata Psich Zaprzęgów w Asarnie w Szwecji i z tego co słyszałem była tam reprezentacja RPA.Gdzie i kiedy oni trenują?
Offline
RPD No cóz
Ostatnio jak mój tata był z Kingiem w lesie ,jakis facet go mijał na rowerze z jakims kundelkiemi stwierdził przatrząć na kinga że powinien byc zakaz sprowadzania tych psów do Polski
Potem dodał że te psy powinny być trzymane na wolnosci i nie w takim klimacie
Ciekawe czy wiedział o reprezentacji RPA w psich zaprzęgach
Offline
Wg mnie w przypadku SH hodowanych w Polsce jest troche i tak ze one już zaaklimatyzowały sie od pokoleń w Naszym klimacie i same sie do niego przystosowały dlatego min lenieją itp
Nam też w lato jest gorąco ale jestesmy do tego fiziologicznie przystosowani.
Gdyby egzystowanie ich w takich warunkach było nie mozliwe to by nie mozliwa była tez ich hodowla tj jest w przypadku niektórych zwierząt chocby nawet tych tropikalnych.
Uwazam ze podobnie jest i z potrzebami Husky.Oczywiście te psy maja predyspozycje do biegania ale jesli pies jest przyzwyczajny do długich spacerów i nie jest psem pracujacym to jego potrzeby tez sa inne.
Myslę ze jest szereg mitów w kwesti rasy SH ,nie są to psy demolki wg mnie,nie MUSZĄ biegać w zaprzegach bo inaczej zdemolują mieszkanie ,mogą zostawać same w domu jak każdy inny pies,potrzebuja ruchu i miłości tj normalne zwierzę
Offline
Queen napisała:
"Myslę ze jest szereg mitów w kwesti rasy SH ,nie są to psy demolki wg mnie,nie MUSZĄ biegać w zaprzegach bo inaczej zdemolują mieszkanie ,mogą zostawać same w domu jak każdy inny pies,potrzebuja ruchu i miłości tj normalne zwierzę"
Właśnie przed chwilą pisałam o tym na innym temacie i niestety nie zgodzę się z Tobą. Jamnik nie zdemoluje mieszkania tak jak niewybiegany husky. Musiałaś trafić na spokojnego psiaka. No i jak najbardziej potrzebują dużo ruchu, nasza w czasie cieczki dostaje szału a niestety nie są to wtedy tak długie spacery bo trzeba się oganiać od innych psów. Co do upałów to fakt, Husky zaaklimatyzowały się u nas i gorzej upały znoszą psy krótkowłose np. boksery. Można o tym poczytać tutaj: http://www.dobermann.pl/zdrowie/pies_w_upaly.htm
Offline
Ale co takiego moze zrobic husky czego nie mógłby zrobic jamnik ?
Jak sie zostawia psa na długo w domu to oczywiste ze pogryzie to co na wierzchu
Mój zostaje max 6- 7 godzin,ale wczesniej zawsze ma min godzinny spacer
Nie biegam z nim,nigdy nie bigałam może epizodycznie,tylko spacerujemy ale za to długo
Offline
Queen napisał:
Ale co takiego moze zrobic husky czego nie mógłby zrobic jamnik ?
Jak sie zostawia psa na długo w domu to oczywiste ze pogryzie to co na wierzchu
Mój zostaje max 6- 7 godzin,ale wczesniej zawsze ma min godzinny spacer
Nie biegam z nim,nigdy nie bigałam może epizodycznie,tylko spacerujemy ale za to długo
Wiele psów zostaje w domach po 10-12 godzin i nie wyrządzają większych szkód. Niewybiegany haszczak na pewno zrobi ich więcej. Tak jak pisałam wcześniej trafiłaś chyba na ten spokojniejszy typ. My mamy w domu "aniołka" i "szatana", jednak większość ludzi mających Husky i wypowiadający się na różnych forach ma w domu "szatany"(przynajmniej tak twierdzą). Pozdrawiam
Offline
Nie wierzę w żadna wyjątkowość mojego psa
Mysle ze jest zupełnie normalnym Huskim, a wszelkie inne mity sa głeboko przesadzone
Oczywiscie moze sie zdarzyć że pies zje wersalkę tj pisała Luna ,ale jak widac Ona nie robi z tego jakiejs niewiadomo jak wielkeij sprawy!
Drugiej wersalki już jej nie pogryzła przynajmniej nie pisze,a raz kazdemu psu zdarzyć sie możer
A u niektórych pies zje kapcia i zaczyna sie rozpisywanie na forach co za demolanty z tych SH
Offline
Queen ja też tak mówiłam, dopóki nie wzięliśmy Yuki. Czasem wystarczy zostawić ją na 20 minut i lepiej nie wchodzić do mieszkania. Mona natomiast w życiu nie pogryzła niczego oprócz swoich zabawek. A tak w ogóle to jesteśmy na wątku dotyczącym dysyplin sportowych więc bynajmniej w tym miejscu skończmy ten temat, Ok?
Offline
o faktycznie zatem przenosimy tą dyskusję do tematu Wychowanie itp
Offline
minimini, napisałaś:
"Bikejoring to jest to!
Wczoraj pierwszy raz spróbowalismy z kingiem biegania koło roweru"
A wiesz co to w ogóle jest Bikejoring?
Bo z Twojego postu wynika, że nie...
Więc proszę, zanim coś napiszesz i namieszasz komuś w głowie, to sprawdź czy Twoje informacje są prawdziwe.
Offline
Nie wierzę w żadna wyjątkowość mojego psa
Mysle ze jest zupełnie normalnym Huskim, a wszelkie inne mity sa głeboko przesadzone
Oczywiscie moze sie zdarzyć że pies zje wersalkę tj pisała Luna ,ale jak widac Ona nie robi z tego jakiejs niewiadomo jak wielkeij sprawy!
Drugiej wersalki już jej nie pogryzła przynajmniej nie pisze,a raz kazdemu psu zdarzyć sie możer
A u niektórych pies zje kapcia i zaczyna sie rozpisywanie na forach co za demolanty z tych SH
moze po prostu na takiego nie natrafilas? Moze masz po prostu psa w typie kanapowym?
Offline
Riley S. napisał:
minimini, napisałaś:
"Bikejoring to jest to!
Wczoraj pierwszy raz spróbowalismy z kingiem biegania koło roweru"
A wiesz co to w ogóle jest Bikejoring?
Bo z Twojego postu wynika, że nie...
Więc proszę, zanim coś napiszesz i namieszasz komuś w głowie, to sprawdź czy Twoje informacje są prawdziwe.
Co sie mnie czepiasz ?
Tu sie nikt nie kłóci,post wisi juz ponad 3tyg i nikt się nie cziepnał tylko Ty
Z forum:
Bikejoring to dyscyplina sportu psich zaprzęgów, w której zaprzęg składa się z maszera poruszającego się na rowerze i psa. Wyścigi tej dyscypliny odbywają się w warunkach bezśnieżnych
I nie pisz mi proszę co i kiedy mam pisać
pozdro
Ostatnio edytowany przez minimini (2008-05-26 22:26:05)
Offline
Riley pewno chodziło o to nieszczęsne sformułowanie:
Riley S. napisał:
biegania koło roweru"
aczkolwiek mogła wyrazić to w inny sposób...
W BJ raczej chodzi o to aby pies biegł przed rowerem ile sił w nogach,i w trudniejszych sytuacjach pomagał ciągnąć rower z rowerzystą np. pod górę. W warunkach zawodów nie wolno wyprzedzać psa:)
Ale póki co, Twój Kinguś musi nauczyć się reagować na komendy oznaczające kierunki, typu: w lewo, w prawo, naprzód, stój itp.
Ostatnio edytowany przez ares-ka (2008-05-27 09:14:04)
Offline