Syberian Husky - nasz ulubieniec
No właśnie. Wszyscy tu mamy husky. Ale dlaczego właśnie husky? Dlaczego nie retriever, owczarek,molos? Przypadek? Fascynacja? A może chęć uprawiania sportu do którego potrzebny właśnie taki pies? Czy na zawsze już husky? Czy jednak w przyszłości inna rasa?
Czy ktoś z was pamięta pierwsze spotkanie z huskym? Jakie pozostawiło wrażenie?
Offline
U mnie SH z przypadku- zauroczyly mojego brata niebieskie oczy
A teraz? Cholera z czlowiekiem sie tak nie dogaduje jak z moim psem
A w przyszlosci...marza mi sie nadal oczywiscie SH ale w swoje gromadce chce miec jeszcze Hokkaido :] ewemtualnie innego psa japonskiego ( azeby mi gromadki pilnowal )
Zanim mielismy Rasha...Sh widzialam az 2 razy i wydawalo mi sie ze to pies z bajki niedostepny przecietnym zjadacza chleba...a tu prosze...teraz sie paletaja po ulicach w kolczatkach
No i chyba nei ma nic piekniejszego niz iskierki w oczach kiedy gryzie mnie w zadek by wyjsc na spacer :] a o iskierkach kiedy wyciagam plecak i szelki.....cholerka.....
Offline
U nas zakup Husky był efektem wielu debat a dotyczyły one dogoterapii. Wiedzieliśmy, że są to jedne z łagodniejszych psów i zależało nam na tym aby nasza niepełnosprawna córka miała bezpośredni kontakt z psem nie tylko od święta ale na codzień. Nigdy tego nie żałowaliśmy (chociaż denerwowała mnie na początku fruwająca wszędzie sierść) i to już zawsze będą Husky. No, chyba że będziemy już niedomagać i nie będzie miał kto z nimi biegać
Offline
Rashi napisał:
w swoje gromadce chce miec jeszcze Hokkaido :]
Nie znam żadnego hokka, ale to raczej też niełatwa rasa...ale tak czy inaczej pozostajesz przy psach pierwotnych:)
haszczak napisał:
zakup Husky był efektem wielu debat a dotyczyły one dogoterapii
Zatem wasze psiaki sprawdziły sie w dogoterapii.
Moje to chyba nie do końca. Ares dawał sie dzieciakom "męczyć" gdy na nich patrzyliśmy, ale gdy nikt nie widział, to je lekko podszczypywał tymi przednimi ząbkami. Natomiast Drako zdecydowanie nie lubi gdy dziecko się do niego przytula. Pewno by nie ugryzł, ale podwarkuje . No ale niestety nie znam przeszłości tego psa....
Offline
Moj jest cierpliwy i mozna z nim wszystko robic, ale po prostu po dluzszej chwili sie jakos cichaczem z objec wymyka niby "na siku " na zewnatrz to jak kazdy chlop nawet mnie sie pocalowac nie da
hokki jest malo sama nie mialam z zadym do czynienia , ale poki co to odlegle plany ( nie polecaja do mieszkania) wiec poczakam az sie jakies chatki dorobie :]
Offline
Gość
Moje pierwsze spotkanie z Husky było jakos rok temu gdy nadchodziła zima,szukałem hodowli gzdzie zgodza się ludzie na bieganie z psem(wczesniej sam biegałem po jakies 13km 3x w tyg.)nie było łatwo ale w końcu znalazłem i pierwsze bieganie z dwoma dorosłymi Psami syberian husky,swietne przezycie,wtedy również biegałem 3 razy w tyg.Też po kilku dniach biegania z syberianami powstała więź pomiędzy mną a nimi ufalismy sobie było to widac,słuchały mnie.Był jeden bieg naprawde kiedy było zimo,wieczór -7 lub wiecej na minusie na termometrze a ja zakładałem bluze,czapke,spodnie dresowe i wygodne buty do biegów.Od tego momentu zaczełem biec do psiaków to jest jakies 5km ode mnie jak przybiegłem na miejsce byłem gotowy na dystans 20km:).Gdy zadzowniłem na domofon i mnie wpuścili do siebie juz psiaki szalały,nie mogły sie doczekać kiedy będe biegał z nimi, po upieciu do mnie czyli : pas na plecy,lina z amortyzatorem i szelki dla psów a na końcu dwa szalone Syberian husky .Wpierw jeszcze je wyprowadziłem ,żeby sie załatwiły i potem zrobiłem im lekką rozgrzewke i krzykłem komende na przód(high!) gdy chciałem skręcic w lewo (haf!)gdy w prawo(gi!) a żeby je zatrzymac stop!.One juz brały rozpęd stopniowo.A więc zaczął się nasz dystans biegu 20km:) naprawde niesamowite uczucie jak sie biegnie(2godziny) i oba pyszczki smiejące sie po wykańczającym bieganiu nie miały jeszcze dość chciały biec dalej no to wziołem je jeszcze na pogadauchy ze mną na dworze oczywiscie:) no i pogadalismy one wow wow! a ja wszystko rozumiałem i tak trzy razy w tyg. po dwóch dniach przerwa jedno dniowa i potem znów bieganie:) w tym roku mam zamiar biegać też z dwoma a jak moja morda osiągnie wiek 2 lat zacznę już powoli ją oswajać z tamtymi w biegu no i z trzema i w ten sposób wyglądała cała moja zima zeszłego roku w tym bedzie napewno powtórka:).A moją psine kupiłem po to aby własnie z nią biegać i spędzać jak najwięcej czasu z nią oczywiscie.
Na zdjęciach poniżej zaprezentowałem wam SH z którymi biegam
1 zdjęcie:
2 zdjęcie:
Ostatnio edytowany przez Hasky (2008-09-11 14:36:54)
Gość
I to bardzo szczęśliwe pieski