Syberian Husky - nasz ulubieniec
WItam ;]
Mam 5 miesiecznego psiaka i mam z nim "maly" problem.
Tzn wychodzimy na spacere bardzo dlugie czasami, problem w tym ze ona calyczas chce isc w swoja strone, stara sie uwolnic z szelek kiedy chce zeby poszla w te strone gdzie ja chce wiec ustepuje i czasami laze z nia po krzakach... Stara sie dominowac, jak podbudowac wiec autorytet?? Macie jakies spr sposoby?Bo wychodzenie z psem na spacery to prawdziwa masakra. Mieszkam w mieszkaniu w wiezowcu i staram sie naprawde czesto wychodzic bo z przycyn obiektywnych nie mam ogrodu ;] Rowniez mam problem z tym ze nawet jak jestesmy ponad godzine na spacerze i niezrobi nic (sisi itp) a przyjdzie do domu to ustanie na srodku i sie normalnie zleje to zdeczka frustrujace.
Na marginesie staram sie z nia biegac jakies krotsze szybkie badz dlugie wolniejsze dystanse ale z tym tez jest ciezko bo ona chce isc tam gdzie chce nie tam gdzie ja chce.
pzdr. ;]
Ostatnio edytowany przez Hershi (2009-04-20 19:59:36)
Offline
Witamy!!
Na spacerach musisz być stanowcza i tyle, to jest przejaw dominacji , ma iść tam gdzie Ty chcesz a nie tam gdzie ona.
Jeszcze proponuję zamienić szelki na obrożę półzaciskową np:
http://www.allegro.pl/item577514433_pro … ml#gallery
Offline
NIe zaszkodzi tez chodzenie na obrozy a nie na szelka bo szelki np. dla moich psów to znak ze maja ciągnać, a na szkoleniu jak byłam z jedyn to tylko obroża i moze to brytalnie wygląda ale trzeba ostrzejszy ton przybrać i mówić stanowczo NIE jak zrobi coś źle lub ,,FE'' i szarpięcie smyczy, skutkuje i najlepiej mieć smakołki i chwalić psa jak zrobi coś dobrze to samo z siusianiem jak zrobi na polu to pochwalić bardzo i dać nagrodę najlepiej coś co dostaje rzadko i coś coąłdnie pachnie
Offline
Ja zawsze zakładam jedno i drugie tylko gdy dochodzę do odpowiedniego miejsca do biegania przepinam z obroży na szelki . Co do spacerów to chyba próbuje dominacji więc pokaż kto tu rządzi ale wszędzie nie tylko na spacerach.
Np gdy wychodzisz z domu to przy przechodzeniu przez jakiekolwiek drzwi ty wychodzisz pierwszy\a dopiero pies. Takich momentów gdy pies próbuje nas zdominować jest wiele my je przeoczymy bo wydają nam się błache a pies je wykorzystuje.
Więcej przeczytasz w książce Jan Fennel "Zapomniany język psów " nie wszystkie metody sprawdzają się na haszczakach ale mi sporo pomogły
Offline
Użytkownik
Witam:) No sama przerabiałam z Shogunem łażenie po krzakach.Aż pewnego razu jak mnie pociągnoł w haszcze miarka się przebrała:wkurzony: Poszliśmy na szkolenie.Mówiłam nie to nie mozliwe ten pies jest tak uparty że nie ma siły na niego a tu prosze szedł z treserem jak po sznurku.Dużo mu to dało i spacery stały się przyjemnoscia.Musisz pokazac psu kto tu jest panem. Powodzenia
Offline