Syberian Husky - nasz ulubieniec
I powiedzcie jak tu mozna mówic ze to psy ekonomiczne ? że nie lubia jesc robia sobie głodówki hehe skoro jak tylko jakies coś dobre jest w zasiegu ich pyszczków to myk myk i nie ma?
Offline
Moja Kora też zaliczyła wczoraj swoją pierwszą pogoń za sarnami (Kora ma dopiero 5,5 m-ca chodzę z nią na spacery w jakieś szczere pola gdzie popołudniami nikogo nie ma i wtedy mogę ją spokojnie puścić), przyznam się że troche się przestraszyłam bo taka sytuacja przytrafiła się pierwszy raz, ja ją wołam a ona ma mnie głęboko gdzieś w ogóle nie zwraca uwagi na to, że ją wołam, tak to aniołek zawołam i przyjdzie . Na szczeście po chwili sarny zniknęły jej z pola widzenia i wróciła. Wcześniej (również wczoraj) biegała już za ptakiem, bażantem i królikiem, tyle dobrze, że ptactwo odleciało a królik schował się w dużej trawie
Offline
Ja ostatnio ganiałam za Coltem który w paszczy trzymał jeża dziwie się że nie pokaleczył sobie paszczy...
Offline
Wczoraj gdy szłam z Indianą po plaży, spod molo wybiegła sobie dość spora kuna. Indy zwietrzyła ją, ale na szczęście pobiegła niuchać pod molo. Potem kuna wróciła do swojej kryjówki, a pies się z nią minął. Zapiełam psa i odetchnęłam z ulgą A niedawno wróciłam z lasu gdzie pies kompletnie nie zauważył biegnących do nas dzików. Nawet jak ją zapięłam i wycofałyśmy się. To był fuks.
Offline
No miałaś farta bo jedną kurę byłoby mniej. Mój Roki poluje na kury sąsiada przez siatkę. Bo te głupie stworzenia głowy przekładają do mojego ogródka a Roki tylko na to czeka. Ostatnio tylko piórka poleciały, ale głowa kurki została na swoim miejscu
Offline
my jak mielismy kury to trzeba bylo niestety do babci zawiesc bo luna wpadała w jakis amok i nie dalo sie jej odciagnac heh a szkoda zeby sie zwierzeta meczyly teraz jest spokoj a na kurczaki sasiadow wogole nie reaguje
Offline
" Za brak kontroli nad psem grozi mandat do 500 zł lub sprawa przed sądem. Jeżeli pies zabije zwierzynę, to jego właściciel popełnia przestępstwo zagrożone karą nawet pięciu lat więzienia. "
Więc lepiej uważać z dzikimi zwierzakami
Offline
Zgadzam się z Tobą. U nas to dziki i sarny niszczą wszystkim rolnikom ziemniaki, zboża itd. W tamtym roku to była tragedia, a w tym roku jest tych zwierząt jeszcze więcej. Wczoraj wieczorem od 8 do 12 sarenek sie koło mojego domu pasło. Nie skomentuje już tego że 4 małe sarny przebiegły główną drogę na której jest ruch jak cholera i w ostatniej chwili mój narzeczony samochód zatrzymał bo i sarna i auto skasowane. Mi tam te zwierzęta nie przeszkadzają ale też co za dużo to niezdrowo. Kiedyś to wiem, że leśniczy jeszcze starsze osobniki odszczeliwał, i nie było takich problemów ale teraz tylko je dokarmiają i to w pobliżu domów.
(Tego, że kuny mięsem też dokarmia jakiś idiota to już nie skomentuje)
Offline