Syberian Husky - nasz ulubieniec
Rashi napisał:
bo My rozmawiamy a nie się scigamy
nie rozumiem.....
Oj tam Rashi nie chce mi się rozwijać mysli w wielkim skrócie miałam na mysli "wyścig szczurów" jak to bywa na innych forach
Chyba nie sądzisz że chodziło mi o sporty zaprzęgowe w których prześcignę Was wszystkich z moim kanapowym Piesem biegnącym KOŁO roweru i snującego się noga za nogą
ehh gdyby choc raz mnie pociągnał na tej smyczy tak bym poczuła ze to Husky.....
Offline
Wiesz On miał 4 miesiące jak go wzięłam, matka biegająca w zaprzęgu (o ile wiem)
i od samego początku w sensie pierwszych dni tak się zachowywał.
Przejawiał wszystkie cechy przeczące temu co czytałam na temat tej rasy
Oczywiscie nie mogę narzekac
Jest wyspacerowany na maxa , dzień dzień w lesie biorę go na spacer to idzie 2-3 godziny bez problemu, pobiegać tez z nim można ale na tym sie kończy
Offline
minimini napisał:
Wiesz On miał 4 miesiące jak go wzięłam, matka biegająca w zaprzęgu (o ile wiem)
i od samego początku w sensie pierwszych dni tak się zachowywał.
Przejawiał wszystkie cechy przeczące temu co czytałam na temat tej rasy
Oczywiscie nie mogę narzekac
Jest wyspacerowany na maxa , dzień dzień w lesie biorę go na spacer to idzie 2-3 godziny bez problemu, pobiegać tez z nim można ale na tym sie kończy
Musze dodac że jak go brałam hodowca uprzedził mnie ze King był najspokojnieszym psem z całego miotu no i ostał sie w nim jako ostatni na moje szczęscie mimo wszystko
Offline
minimini napisał:
Musze dodac że jak go brałam hodowca uprzedził mnie ze King był najspokojnieszym psem z całego miotu no i ostał sie w nim jako ostatni na moje szczęscie mimo wszystko
to że najspokojniejszy z calego miotu nie ma znaczenia, no chyba ze byl to material przetargowy w rekach hodowcy, a Tobie bardziej zalezalo i zalezy na kanapowcu niz psie zaprzegowym.
Zastanawialas sie kiedys czym husky rozni sie od innych psów ?
Offline
AE napisał:
Zastanawialas sie kiedys czym husky rozni sie od innych psów ?
No proszę Cię... Nie jest to mój pierwszy ani drugi pies w zyciu, nie przypadkowo doakonałam takiego wyboru, a nie innego
Ale jest jaki jest,poczekam az podrośnie, rózne mogą byc przyczyny takiego a nie innego zachowania,
A jesli ma słabe serce ? Pies w końcu sam wie najlepiej jak i na co rozłozyć swoje siły
To wspaniały Pies
Offline
minimini napisał:
No proszę Cię... Nie jest to mój pierwszy ani drugi pies w zyciu, nie przypadkowo doakonałam takiego wyboru, a nie innego
a mozesz to rozwinac ?
To o psach w Twoim życiu i o o nie przypadkowości dokonania wyboru.
Offline
Nie chcę się wdawać w szczegóły ani opowiadac o swoim prywatnym zyciu więc napiszę Ci krótko że wybór był podyktowany trybem zycia mojej rodziny,głównie tym że mój mąż jest alpinistą i dodatkowo duzo chodzi po górach "krajowych" i dlatego między innymi zdecydowalismy sie na psa tej rasy.
a moich poprzednich psach nie będę pisała [*]
Ostatnio edytowany przez minimini (2008-05-29 11:14:06)
Offline
minimini napisał:
Nie chcę się wdawać w szczegóły ani opowiadac o swoim prywatnym zyciu więc napiszę Ci krótko że wybór był podyktowany trybem zycia mojej rodziny,głównie tym że mój mąż jest alpinistą i dodatkowo duzo chodzi po górach "krajowych" i dlatego między innymi zdecydowalismy sie na psa tej rasy.
ale mnie Twoje prywatne zycie kompletnie nie interesuje
minimini napisał:
a moich poprzednich psach nie będę pisała [*]
a szkoda
Offline
minimini a może weź kiedyś Kingusia, umów się z jakimś klubem, może ktoś spróbuje podpiąc go ze swoim psem, i wtedy zobaczysz jak reaguje......:)Powiem w skrócie dlaczego..
Ares, mój pierwszy pies gdy trafił do mnie 9 lat temu, wiedziałam tylko tyle że husky musi dużo biegać. Wówczas internet nie był jeszcze tak popularny, nie było forów, zresztą nawet nie wszyscy mieli komórki....Ale mimo to pomyslałam o zaprzęgach i nawet skontaktowałam się z Polarexem - chyba wtedy jedynym klubem na Śląsku. Ale hodowca od którego miałam Aresa, odradzał mi zaprzęgi, podając różne powody... No i biorąc pod uwagę jego słowa, do tego dochodził brak czasu, problemy z dojazdem na treningi, odpuściłam sprawę:(. Ares biegał sobie KOŁO roweru, chodził na długie spacery, wycieczki itp.
Później, jak trafiłam na różne fora, i czytałam co tam piszą, pomyslałam " mój Ares to typowy kanapowiec" a próbować z nim już było za późno.
Gdy napatoczył się Drako, pomyślałam że z nim spróbujemy, choć byłam pesymistycznie nastawiona. Ale teraz jak widzę ile radości sprawia mu bieganie w zaprzęgu, jak prosi by już go wpinać bo chce biegnąć, żałuję że nie dałam tej szansy Aresowi. Był to mój wielki błąd, tym bardziej że Ares a Drako to niebo a ziemia. Bo gdybyś widziła jak Drako się zachowywał gdy do mnie trafił: chodził przy nodze, biegał przy nodze, nawt srał przy nodze. Nigdy nie napiął smyczy. Powolutku uczyliśmy się że można inaczej. Poza tym jest to pies jakby "zastraszony", nie ma takiej pewności siebie jak Ares. Czasami nie wie co zrobić, jak się zachować, taki ciapa....no chociaż jest juz coraz lepiej..
Ale pomimo to najszczęśliwszy jest, gdy widzi że podchodzę do niego z szelkami, i zaraz pobiegnie z innymi psami. Piszę "z innymi psami", bo gdy jest sam, nadal z bieganiem przed rowerem nie bardzo wychodzi:(
I teraz na przestrzeni tego czasu, a pomyślę o Aresie, jego sile, szybkości, zwinności [oczywiście porównując do Drako], wiem jaką wyrządziłam mu krzywdę, nie dająć szansy na to, do czego został stworzony....
No, ale jest to wątek Kuny, więc może nich admin przeniesie gdzieś nasze posty:)
Offline
Dzieki Areska za słowa wsparcia
Oczywiście że spróbuję, jestem w stałym kontakcie z hodowla z której wziełam kingusia,a ponieważ tam są psy biegające nie bedzie problemu zeby Kinguś tez spróbował,zreszta nawet rozmawialism o tym ,ale to jeszcze troszke czasu bo o ile wiem pies musi miec skończony rok.
A może ja go obrażam tym Kanapowym Psem ? może jest po prostu wymęczony?bo On naprawdę baardzo duzo chodzi dzień w dzień i do tego dochodzi nocne bieganie...sama nie wiem. Moge powiedzieć że dziennie w sumie 5 godzin spędza w ruchu poza domem,trudno mi ocenic czy to duzo czy to mało,w domu też nie siedzi w mieszkaniu,sam sobie reguluje czy w mieszkaniu czy na powietrzu
AE napisał:
minimini napisał:
a moich poprzednich psach nie będę pisała [*]
a szkoda
a co konkretnie chcesz wiedzieć ?
Offline
Wiesz...to nie chodzi o dlugie spacery-to swoja droga.....
moj pies ZAWSZE mi biegl przy rowerze-mnie to na poczatku nie przeszkadzalo-przynajmniej sie narobilam i conieco kalori spalilam aleeee.....pojechalam na trening....on ciagnal rower za innym zaprzegiem....i poczuł to....ciagnał jak opętany a ja modlilam sie w duchu by w drzewo nie wrąbać;]
teraz jak zobaczy ze chowam sledy do plecaka i sie ubieram to dostaje głupaki...skacze po meblech kreci sie w kółko...nawet mnie w zadek gryzie! W zyciu nie widzialam go tak szczesliwego....
Czesto chodze z nim w góry "krajowe" dokladnie Beskidy...na pare dni,pies pada ja w sumie tez...ale tam nie ma tylu psow,tam nie ma tej atmosfery...tego okresu kiedy pies czeka na start......;]
Offline
minimini napisał:
Oczywiście że spróbuję, jestem w stałym kontakcie z hodowla z której wziełam kingusia,a ponieważ tam są psy biegające nie bedzie problemu zeby Kinguś tez spróbował,zreszta nawet rozmawialism o tym ,ale to jeszcze troszke czasu bo o ile wiem pies musi miec skończony rok.
no to pochwal się co to za hodowla ...
a z tym rokiem to zdaje sie że coś popieprzyłaś, rok jest wymagany do startu w sprintach, półtora roku do midów i do BJ w ESDRZE (zdaje sie, ale kolarze niech sie wypowiedza). Jesli roczny pies ma wystartowac w zawodach to kiedy ma rozpoczac sie jego trening? dwa tygodnie przed?
Offline
AE napisał:
minimini napisał:
Oczywiście że spróbuję, jestem w stałym kontakcie z hodowla z której wziełam kingusia,a ponieważ tam są psy biegające nie bedzie problemu zeby Kinguś tez spróbował,zreszta nawet rozmawialism o tym ,ale to jeszcze troszke czasu bo o ile wiem pies musi miec skończony rok.
no to pochwal się co to za hodowla ...
A czym sie tu chwalic hodowla jak hodowla najwazniejsze ze nie fabryka (dla mnie najwazniejsze )
Kinga wziełam z Syberyjskich Pieszczochów, jestem w stałym ciepłym kontakcie z jej włascicielami, mogę na nich liczyć zarówno w kwesti porad odnosnie zaprzegów jak i pozostałych.
A wg Ciebie od kiedy mozna psa przyuczać i od czego zacząć? w sensie jakie pierwsze kroki podjać, bo nie wiem, odrazu na głeboka wodę tzn podpiac go do zaprzęgu ?
Troszkę czytałam , ale piszą róznie, własnie gdzies znalazłam ze pies do ukończenia roku ma za słabe stawy jeszcze by biegac w zaprzegu
Offline
wystarczy troche poszukac.....http://www.siberianhusky.pl/treningi.htm
nie wiem...choc nie ja decydowalam o wyborze rasy....to jak juz byla to ze strachu przed nia przewertowalam chyba wszystkie strony internetowe odnosnie tej rasy.....
od zaprzegu sie nie zaczyna....najpierw cos lzejszego mala opona,potem przjesc na lekka hulajnoge,rower ( po 8 miesiacu) a potem na zaprzegi..pies w zaprzegu musi juz wiedziec ze " nie ciagniemy nie jedziemy " ale niech w tej kwestii wypowie sie ktos o wiele bardziej doswiadczony ;D
pozatym....skad zalozenie ze z kanapowcem nie mozna???
Offline