Syberian Husky - nasz ulubieniec
Użytkownik
Witam, dziś gdy bylem na spacerze z moją Dorą (suczka) nagle na osiedlu obok ktoś zacząl strzelać petardami i to dosyć mocno, Dora wręcz nie wiedziala co się dzieje, nie wiem jakim cudem zerwala szelki w doslownie 2 sekundy oraz pobiegla jak szalona przed siebie, próbowalem ją lapać 4godziny, gdy tylko mnie widzi ucieka, liczcie się z tym, że jest to suka po przejściach zabrana z rąk diabla, 4 lata byla trzymana na smyczy, mam ją zaledwie prawie miesiąc polubila mnie i wszystkich do okola, jestem zdziwiony jej uciekaniem ode mnie, spać nie mogę, bo się martwię, 3 razy próbowalem gdy mialem ją na oku, ale niestety już z daleka widząć mnie czy kogoś innnego z rodziny wiala jak się tylko dalo. Co radzicie ? Jak ją zwabić ? Czas leci, wiecznie nie będzie tak latać, boję się o nią pomożcie coś proszę
Offline
moze masz kogos z drugim psem i jakby go zobaczyla to mzoe chcialaby sie bawic i wtedy by przyszla ja tak pomoglam znajomej jak jej husky sie z szelek wyplatala wzielam moja lune i dzieki temu ona podbiegla i udalo sie ja zlapac sprubowac nie zaszkodzie a moze nawet sie uda trzymam kciuki
Offline
Na smakołyki hasky to przekupne psiska za smakołyki zrobią wszystko
Offline
Użytkownik
W tym problem, że do tej pory nie pojawia się na osiedlu, czyli gdzieś poleciala, pytalem paru osób, które stale wychodzą tu z psiakami i nikt nic nie widzial. Miasto jest nie male ok. 100tys. mieszkanców, więc szanse marne, że ją znajdę, na dodatek od mojego osiedla idzie tyle różnych ścieżek itp. który dają możliwość, że mogla iść sobie nawet na jeziorko o 5km dalej, Schronisko, straż miejska, policja, wszyscy są powiadomieni, teraz boję się tego, żeby ktoś nie zabral jej zwyczajnie do domu, bo psiak jest naprawdę super i ludzie milo o niej mówili na ulicy. Ehh zalamanie mam od kąd jej nie ma
PS. Pelno psów się kręci wszędzie wokól osiedla, a to bym ją wygnalo, bo wręcz rwie ją do przyjaciól, także stwierdzam, że odbiegla gdzieś dalej...
A dodam, że nie posiadam samochodu i jest mi trudniej jej szukać.
Ostatnio edytowany przez fiooletowy (2011-03-15 15:25:46)
Offline
Użytkownik
Pytająć po ludziach na osiedlu dowiedzialem się, że kawalek dalej o pewnej porze jakaś pani chodzila z husky i szukala wlaściciela, może zwyczajnie wzięla ją do domu, bo się bląkala, jutro z samego rana idę tam i czekam aż wyjdzie z nią na spacer, oby się udalo
Offline
Oby. Nasza jak nie chciała podejść (bo wiedziała, że już idziemy do domu ) to z łatwością mógł ją złapać obcy człowiek. Do innych podchodziła bez problemu
Offline
Ja jak zaginał pies znajomych rozklejałam ogłoszenia i w końcu się ktoś zgłosił... Mam nadzieję że się odnajdzie cała i zdrowa. I zrób koniecznie ogłoszenia ze zdjęciem jakąś nagrodę wyznacz na pewno się ktoś zgłosi kto ją widział chociaż.
Offline